Powiem szczerze, że bardzo długo mu się przyglądałam. Cel zakupu: ukryć przebarwienia pod oczami bez efektu maski i zapychania skóry. No i trafiłam! Kolor tego korektora jest brzoskwiniowy, a ja jestem bladzioch. Ale o to właśnie chodzi! Ten korektor nakłada się na makijaż pędzelkiem do kamuflażu, a potem opuszkiem palca delikatnie się go przyklepuje. I dopiero wówczas jest widoczny ten efekt wow! Nie wysusza, nie uwidacznia zmarszczek mimicznych. Przyjemnie nawilżona skóra przez dobre kilka godzin, zapewniająca bardzo dobry poziom krycia. Po około 10 godzinach wystarczy opuszkiem palca delikatnie przyklepać skórę w miejscach zmarszczek mimicznych (by naprawdę bardzo delikatne wygładzić zagięcia w linii zmarszczek) - i znowu jest świeżo i komfortowo :) Już oglądam więcej produktów tej marki, bo jestem oczarowana.
Jestem troszkę rozczarowana, za tak wysoką cenę spodziewałam się lepszych efektów kryjących. Sama konsystencja i kolor bomba, świetnie się stapia ze skórą, jednak większych przebarwień nie maskuje. Mimo wszystko zakup udany, starczy na długo.