Wystawiam opinię na podstawie otrzymanej próbki, kolor light beige. Konsystencja bardzo dobra, aksamitna, kremowa ale nie za mocna ponieważ łatwo się rozprowadzał (ja używam gąbeczki). Nie jest też lejący, jak niektóre produkty typu BB lub CC. Nie rolował się w ciągu dnia, nie gromadził w załamaniach czy porach. Trzymał się bardzo ładnie cały dzień a po zmyciu skóra była odżywiona. Jest lekko kryjący więc polecam na lato dla tych, którzy nie lubią \"ciężkich\" makijaży. Po nałożeniu nie wygląda jak matowa maska lecz trochę świetliście. Pierwszy raz miałam ten krem i jestem zadowolona dlatego rozważam zakupienie. Jedyny \"mankament\" to kolor - dla mnie zdecydowanie za jasny, light beige jest raczej odcieniem dla cery porcelanowej, ale to była próbka więc nie miałam wpływu na kolor.
Ta nowa seria z purito jest po prostu genialna i dużo lepsza od wcześniejszej. Świetnie nawilża i pozostawia skórę gładką i bardzo promienną. Nie szczypię w oczy co jest dość ważne dla takich kremów. Naprawdę petarda. Polecam w 200%.
Generalnie kocham te markę i wszystkie ich kremy. Moim faworytem do tej pory był Dermaquest z CBD (bez filtra) nie mniej chyba producent go wycofał bo od dawna go nigdzie nie można dostać. Stwierdziłam, że nie będę czekać tylko sięgnę po ten peptydowy krem. Zapach niestety bardzo niefajny dla mnie, jednak to na prawdę jedna z niewielu rzeczy, która nie jest dla mnie istotna, bo krem ma działać przede wszystkim - a ten kosmetyk generalnie to robi. Już po jednym użyciu pozostawia uczucie kompresu, bardzo nawilżonej skóry ale bez tłustego filmu i obciążenia. Genialne uczucie. Krem absolutnie nie pozostawia uczucia zapchania, skóra jest miękka. Czekam oczywiście na długoterminowe efekty ale już teraz mogę powiedzieć, że jakość + wydajność tego kremu to absolutny hit.
Krem poleciła mi Pani Kosmetolog z Topestetic do uzupełnienia pielęgnacji - ale strzał w dziesiątkę! Świetnie nawilża, nawet bez serum, super konsystencja, łagodzi zmiany zapalne. Naprawdę wow, warto przetestować.