ZAWARTOŚĆ KOSZYKA (0) |
||||
ZAWARTOŚĆ SCHOWKA ( 0 ) |
||||
Otrzymałam ją w prezencie. Trochę przeraziło mnie stosowanie na codzień pianki z efektem peelingu enzymatycznego. Już przy myciu czujemy pod palcami gromadzący się naskórek. Za radą kosmetolog z topestetic będę używać tylko na wieczór a na rano coś delikatnego. Skóra jest po niej niezwykle gładka :)
Olejek zakupiony z myślą o kolejnych etapach demakijażu. Spokojnie wystarczy Wam na 4 miesiące. Ja stosowałam go jako 1 produktu do demakijażu. Jedna kropla wystarczy na oczyszczenie całej twarzy oraz szyi. Jedyny minus/plus to tylko masowanie się po twarzy olejkiem, który doskonale rozpuszcza cały makijaż dosłownie, eyeliner, cienie do oczu, tusz do rzęs bez problemu sobie z tym wszystkim poradzi, w związku z czym masaż przypomina masowanie olejkiem z brudami makijażowymi. Nie podrażniał w ogóle oczu. Musicie go używać na sucho, gdyż jak próbowałam zwilżyć twarz, bądź do olejku na rękę dostała się woda, już tak ładnie nie zmywał makijażu. Więc tylko kropla na dłoń i masaż całej twarzy i wszystko zacznie ładnie się rozpuszczać. Chciałam kupić kolejne opakowanie, ale nie było go w tym czasie na stanie, stąd musiałam kupić inny. Jednak do tego olejku na pewno wrócę.
U mnie się sprawdziła, mam skórę mieszaną w stronę suchej. Bardzo fajna maseczka. Dobrze oczyszcza, wygładza, koi oraz lekko nawilża skórę. :)
Produkt ma kremową konsystencję, bardzo łatwo się nakłada. Zawiera drobinki. Po użyciu i zmyciu twarzy czułam oczyszczenie, skóra była miękka, delikatna. Brak śladów zaczerwienienia. Polecam jako oczyszczająca maskę z peelingiem.
Olejek jest fajny, lecz nie koniecznie do cery tłustej a taka posiadam. Jednak znalazłam na niego sposób, po użyciu na twarz wystarczy go zmyć gąbka lub ściereczka nawilżona woda. Olejek jest bardzo wydajny i pięknie pachnie.
Toner dzięki swojej rzadkiej i delikatnej konsystencji idealnie sprawdza się jako baza pod krem. Nie obciąża, nie zapycha, jest lekki, bardzo dobrze podbija pielęgnację nawilżającą i przeciwstarzeniową. Polecam stosowanie z innymi produktami z tej serii!
Bardzo dobrze zmywa makijaż twarzy i oczu. Nie szczypie w oczy i nie pozostawia mgły, której nie znoszę. Stosuje jako pierwszy krok demakijażu, potem myję twarz żelem. W tej roli olejek spisuje mi się znakomicie. Polecam.
Maska jednocześnie delikatnie peelinguje, zmniejsza pory, łagodzi podrażnienia, odświeża. Idealny produkt dla osób, które nie mają zbyt dużo czasu na zabiegi pielęgnacyjne.
Bardzo lubię całą serię \"skin 79\", zwłaszcza produkty na bazie aloesu. Na tą maseczkę zdecydowałam się trochę z ciekawości, chciałam wypróbować kolejny produkt z tej serii, był przy okazji w korzystnej cenie. Estetyczne opakowanie i coś, co bardzo mnie urzekło: patyczek/aplikator do nakładania maseczki - brakuje mi tego w wielu produktach. Sama maseczka jest dość specyficzna. Wiele osób pewnie zdziwią kawałeczki prawdziwej zielonej herbaty, znajdujące się w tej masce (myślę, że powinny być drobniej zmielone, lepiej by się aplikowało maseczkę). Produkt naprawdę pachnie i czuje się tą herbatę w środku. W swoim składzie ma też m.in. glinkę kaolinową (mam cerę mieszaną i dla mnie osobiście trochę zbyt wysuszająca skórę, ale dla osób ze skłonnością do przetłuszczania się skóry - super). Maseczka oczyszcza i rozjaśnia skórę, oprócz zielonej herbaty zawiera wiele wartościowych substancji: ekstrakt z alg, ekstrakt owocu figi, olejek arganowy, skalany, masło shea, kwas hialuronowy oraz kilka innych wyciągów ziołowych z roślin, których nie znam;-). Reasumując: dla mnie osobiście raz na jakiś czas, nie za często ale osoby borykające się z trądzikiem i cerą ze skłonnością do przetłuszczania się będą naprawdę zadowolone ;-)
Toner, mimo bogatej formuły, nie zapycha, pozostawia lekkie uczucie ściągnięcia. Po dłuższym używaniu będzie można stwierdzić czy również nawilża cerę.
Naprawdę bardzo dobra maska, dobry skład przede wszystkim. Świetnie oczyściła moją skórę, zwęziła pory, odświeżyła i przede wszystkim działa na dłuugo, cera jest cały dzień ładnie zmatowiona. Polecam !
Bardziej sprawdziła mi się wersja ryżowa. Kokosowa lepiej sprawdzi się u cer suchych, szorstkich, ponieważ jest mocno odżywcza dzięki kokosowi. Trzeba go również zmyć mocną pianką lub żelem, za to pięknie pachnie.
Nie widzę obiecywanych efektów a nakładanie i noszenie utrudniają herbaciane paprochy w maseczce, które osypują się i trudno zmywają.