Time Miracle to grupa produktów o zaawansowanych właściwościach przeciwzmarszczkowych i przeciwstarzeniowych. Linia dedykowana skórom dojrzałym i wymagającym widocznego odmłodzenia. Ma na celu przywrócenie elastyczności i utraconej jędrności skórze. Silne działanie antyoksydacyjne pomaga w naprawie powstałych fotouszkodzeń i zapobiega przed powstawaniem następnych w wyniku działania niekorzystnych czynników zewnętrznych.
Oceniam na podstawie próbki, próbka było dość spora, wystarczyła mi na kilka użyć, krem robi to co ma robić, szybko się wchłania nawilża, napina, rozświetla skórę pod oczami, współgra z makijażem, a do tego ma piękny zapach. Zapowiada się mega dobrze!
Stał się moim ulubionym kosmetykiem na noc, na prawdę robi cud na mojej buzi. Rano skóra jest wypoczęta i zregenerowana - jeśli wieczorem pojawi się jakaś ranka, to rano jest pięknie zagojona. Fajny szczególnie w okresie, kiedy z uwagi na cykl menstruacyjny w którymś momencie pojawia się więcej krostek lub drobnych pryszczy na buzi - radzi sobie z nimi bardzo dobrze. Wcześniej stosowałam krem Sesderma Azelac w takim celu, ale z uwagi na skład spróbowałam Madara i ten kosmetyk spisuje się o wiele lepiej! No i skład kosmetyku jest świetny, polecam Madara dla osób ceniących sobie świetne składy kosmetyków.
Testowałam próbkę. Serum na lekko zielony kolor, przyjemny i delikatny ziołowo - kwiatowy zapach. Produkt bardzo dobrze nawilża i koi skórę. Ładnie się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu (mam cerę mieszaną, tłustą w strefie T). Dobry pod makeup. Efekt nawilżenia długo się utrzymuje. Uważam, że serum jest odpowiednie dla posiadaczek cer mieszanych. Dla cer bardzo suchych może być za lekkie.